Używana chłodnica - czy to się opłaca?

Wielu kierowców rozważa zakup używanych części samochodowych. Oczywiście w sporej części przypadków rozwiązanie to jest opłacalne, jednak wyłącznie w sytuacji, gdy są one w co najmniej dobrym stanie. W przeciwnym razie nasza z pozoru oszczędność, okazać się może finansową katastrofą. A jak jest w przypadku chłodnicy samochodowej, czy warto w tym przypadku kupować części z odzysku? Sprawdźmy.

Nie jest tajemnicą, że auta kończące swój drogowy żywot są często sprzedawane na części. Spora część tych elementów – takich jak elementy blacharskie, nadaje się często do powtórnego wykorzystania. Wśród sprzedawców, mechaników oraz specjalistów branży motoryzacyjnej panuje jednak przekonanie – jak najbardziej słuszne i uzasadnione – świadczące o tym, że nie każda używana część nadaje się do ponownego montażu. Wśród elementów używanych, które zdaniem warsztatów i serwisów nie powinny być montowane ponownie są chłodnice samochodowe.

Chłodnice, obok elementów karoserii, układu zawieszenia, oświetlenia czy silników to jednej najbardziej chodliwych części oferowanych na szrotach. Koszt zakupu używanej chłodnicy jest niski, bo wynosi w granicach 200 złotych. Wprawie w porównaniu z nową chłodnicą koszt ten jest niewielki, jednak tylko pozornie. W większości przypadków pieniądze te po krótkim czasie okazują się być wyrzucone w błoto. Część ze szrotu może kierowcy długo nie posłużyć. Żywot używanej chłodnicy jest krótki, a sprzedawca najczęściej nie udziela na nią żadnej gwarancji.

Pozbawione płynu chłodnice miedziane i aluminiowe, stojące na wolnym powietrzu, szybko niszczeją i ulegają korozji. Niewidoczna z zewnątrz korozja atakuje niestety kanały rdzenia od środka. Gumowe uszczelki z kolei parcieją i pękają, tracąc swoje podstawowe właściwości. Taka chłodnica przy pierwszym teście ciśnieniowym może okazać się zwyczajnym nieporozumieniem. O tym jednak wiedzą nieuczciwi sprzedawcy, którzy nie decydują się na ich wykonanie. Nie dajmy nabrać się na sprawdzanie szczelności chłodnicy przez człowieka, który zatykając kolektor palcem, z drugiej strony dmucha powietrzem z płuc „udowadniając” nam jej szczelność. Żaden człowiek nie jest w stanie wytworzyć przecież 2 atmosfer i zbliżonych warunków termicznych panujących w układzie chłodzenia.

Jeżeli więc zastanawiamy się nad chłodnicą samochodową, zakup nowego elementu to najrozsądniejsze z rozwiązań. Decydując się na nową chłodnicę mamy pewność, że mocowania, gwinty i przyłącza wykonano zgodnie z oryginałem, a sama część podlega gwarancji producenta. 

Autor: Patryk Wiśniewski, motocentrum.pl